Woda dla Lubuskiego – mała retencja, wielkie korzyści

Woda dla Lubuskiego – mała retencja, wielkie korzyści
Czy w tym roku Twoje pola też ucierpiały przez suszę? A może po ulewie widziałeś, jak woda zamiast wsiąkać, spływała po drogach i rowach, zostawiając zniszczenia? Jeśli tak – nie jesteś sam. Z tym samym problemem mierzy się coraz więcej rolników i mieszkańców w całym województwie lubuskim. W tekście pokazujemy go na przykładzie powiatu świebodzińskiego – podobne zjawiska występują w wielu częściach regionu.
Być może w jednym tygodniu prosiłeś o deszcz, a kilka dni później walczyłeś z rozlewiskami pod domem. Raz ziemia pęka jak skorupa, innym razem woda stoi w zagłębieniach. To nie „zły rok”, lecz nowa codzienność widoczna m.in. w Lubrzy, Łagowie, Skąpem, Szczańcu, Świebodzinie i Zbąszynku. I choć brzmi to jak wyzwanie dla ekspertów, każdy z nas ma w tej historii swoją rolę.
Analizy z Planu Rozwoju Gospodarki Wodnej na Terenach Wiejskich dla powiatu świebodzińskiego (2022–2030) wskazują, że gminy Lubrza, Łagów, Szczaniec i Świebodzin należą do obszarów szczególnie narażonych na suszę rolniczą. W 2020 r. wartości KBW (deficytu wody dla roślin) wynosiły od –150 do –120 mm w sezonie wegetacyjnym – to wysoki poziom zagrożenia, przy którym spadają plony, a gleby tracą zdolność zatrzymywania wilgoci.
Te same obszary doświadczają podtopień po intensywnych opadach: przesuszona gleba nie przyjmuje gwałtownej fali deszczu, co prowadzi do lokalnych podtopień i zniszczeń infrastruktury. W 2017 r. pobrano łącznie 451 dam³ wody do nawodnień rolniczych i stawów rybnych; 101 dam³ trafiło na pola, 350 dam³ do stawów – potrzeby upraw rosną przy ograniczonych zasobach.
Zjawisko nie jest jednostkowe. Dane IUNG-PIB wskazują, że województwo lubuskie – obok zachodniopomorskiego, pomorskiego i wielkopolskiego – należy do najbardziej zagrożonych suszą rolniczą w Polsce. W praktyce mieszkańcy i rolnicy mierzą się z podwójnym wyzwaniem: niedoboru wody w okresach suchych oraz nadmiaru podczas nawalnych deszczy.
Problemy te nie zawsze wymagają wieloletnich, kosztownych inwestycji hydrotechnicznych. Często skuteczne są proste, lokalne działania, które zatrzymują wodę tam, gdzie jest potrzebna – w glebie, na polach, w lasach i przy zabudowaniach. Pod pojęciem małej retencji mieszczą się m.in.:
• Małe zbiorniki wodne (oczka, stawy, naturalne zagłębienia) – gromadzą wodę opadową/roztopową, pełnią funkcję krajobrazową, rekreacyjną i przeciwpożarową; już kilka arów może zatrzymać setki m³ wody.
• Zastawki na rowach melioracyjnych – spowalniają odpływ, podnoszą poziom wód gruntowych, zwiększają wilgotność gleb i poprawiają warunki upraw.
• Udrożnienie rowów i cieków – usuwanie zatorów, zakrzaczeń i osadów zapobiega przesuszaniu oraz gwałtownym podtopieniom; sprawny system działa jak regulator.
• Odtwarzanie mokradeł i łąk podmokłych – „gąbka” krajobrazu: pochłania wodę w czasie opadów i powoli ją oddaje, stabilizując bilans wodny.
Efekt? Dłuższe utrzymywanie wilgoci w glebie, mniejsze ryzyko erozji i zalań, stabilniejsze warunki dla lokalnych ekosystemów. Co ważne, to rozwiązania blisko mieszkańców i rolników – proste urządzenia i inicjatywy na polach, w dolinach rzecznych i przy gospodarstwach.
W dokumentach planistycznych dla powiatu świebodzińskiego przewidziano liczne działania: od budowy i modernizacji zastawek w gminie Skąpe, przez remont zbiorników retencyjnych i przeciwpożarowych w Zbąszynku, po odmulanie i regulację rowów w gminach Świebodzin i Szczaniec. To dowód, że niewielkie, lecz systematyczne inwestycje szybko poprawiają bilans wodny regionu. Mała retencja nie jest teorią – dzieje się lokalnie. Woda, która wcześniej uciekała z pól i cieków, zostaje zatrzymana i dłużej dostępna w okresach suszy. To odpowiedź na wielkie problemy – małe, rozproszone działania tuż obok gospodarstw i wsi.
Plan dla powiatu świebodzińskiego wskazuje priorytet: zwiększanie lokalnej retencji i poprawa infrastruktury melioracyjnej – kilkadziesiąt drobnych inwestycji rozlokowanych w gminach tworzy sieć zatrzymującą wodę w glebie i na polach.
Gmina Skąpe – szereg zastawek:
• Międzylesie – oddziaływanie ok. 5,4 ha,
• Radoszyn – dwie zastawki, łącznie 11+ ha,
• Skąpe – m.in. rów R-Sł-B, oddziaływanie 24+ ha.
Gmina Zbąszynek – remont zbiorników pełniących także funkcje retencyjne:
• Dąbrówka Wlkp. – ok. 6 200 m²,
• Kosiniczyn – ok. 1 300 m²; dodatkowo nowe zastawki (piętrzenie do 1 m).
Gmina Świebodzin – 16+ km remontowanych rowów, zastawki w Lubinicku, Kupieninie, Chociulach, Glińsku (każda zatrzymuje wodę na kilku–kilkunastu ha), plus prace konserwacyjne.
Gmina Szczaniec – zastawki w Smardzewie i Ojerzycach (łącznie 20+ ha objętych retencją) oraz odmulenia kluczowych rowów.
Wszystkie te działania – choć niewielkie w skali pojedynczego obiektu – łącznie poprawiają bilans wodny i pokazują, że ochrona zasobów zaczyna się od lokalnych decyzji i inwestycji blisko mieszkańców.
Korzyści dla mieszkańców i rolników:
• Lepsze plony i stabilność upraw – więcej wilgoci w glebie to mniejsze straty i wyższe zyski.
• Ochrona przed podtopieniami – rowy i zbiorniki przejmują nadmiar wody z nawałnic.
• Czystsze jeziora i rzeki – mniej zanieczyszczeń trafia do wód (np. Niesłysz, Trześniowskie).
• Bezpieczeństwo przeciwpożarowe – zbiorniki są rezerwuarami dla służb.
• Wpływ mieszkańców na decyzje – głosy w ramach warsztatów LPW przekładają się na konkretne inwestycje.
Zatrzymanie wody to nie tylko zadanie dla urzędników i ekspertów – ani tylko na terenie powiatu świebodzińskiego, który służy tu jako przykład. To proces, w którym każdy mieszkaniec województwa lubuskiego ma swój udział. Twoje obserwacje – gdzie woda ucieka z pól, które rowy są niedrożne, gdzie tworzą się zastoiska – są równie ważne jak raporty i statystyki. Dzięki nim powstają listy działań odpowiadających na lokalne potrzeby.
Dlatego zachęcamy: weź udział w warsztatach Lokalnych Partnerstw Wodnych. To otwarte spotkania, podczas których możesz zgłosić uwagi, podzielić się doświadczeniem i mieć wpływ na decyzje dotyczące Twojej okolicy. Nie musisz być specjalistą – osoby, które na co dzień widzą, jak zachowuje się woda na polach, w lasach i przy domach, najlepiej wiedzą, gdzie potrzebne są zmiany. Dołącz. Powiedz, gdzie woda znika, a gdzie się gromadzi.
Zatrzymanie wody w województwie lubuskim to proces, który już się rozpoczął. Lubuski ODR w Kalsku, we współpracy z samorządami i spółkami wodnymi, już w październiku prowadzi cykl warsztatów LPW. Spotkania odbędą się w każdym powiecie województwa w 2025 r. i będą poświęcone diagnozie problemów oraz wskazaniu najpilniejszych inwestycji.
Podczas warsztatów mieszkańcy będą mogli:
• zgłosić problemy z wodą (miejsca ucieczki wody z pól, niedrożne rowy, zastoje/podtopienia),
• wskazać obszary wymagające retencji (zastawki, remonty rowów, odtworzenie stawów/mokradeł),
• wziąć udział w dyskusji, która zdecyduje, jakie inwestycje trafią do planów działań LPW i będą miały szansę na finansowanie.
To konkretna okazja, by Twój głos przełożył się na realne działania: remonty zbiorników w Zbąszynku, nowe zastawki w Skąpem i Świebodzinie, konserwację rowów w Szczańcu. Każdy może się włączyć – rolnicy, sołtysi, członkowie spółek wodnych i osoby prywatne.
Kontakt – koordynatorzy LPW:
• Anna Szefner – 506 859 215, a.szefner@lodr.pl
• Kamila Janiszewska – 690 511 578, a.janiszewska@lodr.pl
Nie odkładaj działania. Twoja wiedza i doświadczenie mogą wyznaczyć priorytety i przyspieszyć projekty, które poprawią bezpieczeństwo wodne w całym województwie. Dołącz do warsztatów. Pomóż zatrzymać wodę tam, gdzie jest naprawdę potrzebna.