Jesienny test gleby i mądre wapnowanie - Lubuski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Kalsku

Reklama
PZU - Adventure

Jesienny test gleby i mądre wapnowanie

Jesienny test gleby i mądre wapnowanie

Jesienny test gleby i mądre wapnowanie

Najlepszy moment na ocenę odczynu to jesień, zaraz po zbiorach. Gleba jest wtedy jeszcze ciepła i sucha na wierzchu, a wyniki nie są zaburzone intensywną wegetacją. Jeśli wcześniej dawałaś obornik albo wapno, odczekaj sześć-osiem tygodni, żeby pomiar miał sens. Badamy to, co faktycznie ma być uprawiane w kolejnym sezonie: warzywnik, rabaty bylinowe, trawnik. Każdy z tych fragmentów traktujemy jak osobną „kwaterę”.

Próbkę pobieramy z wielu miejsc w obrębie jednej kwatery, a nie z jednego dołka. Idziesz z szpadlem lub laską glebową po przekątnej działki i co kilka kroków wycinasz wąski plaster ziemi z warstwy uprawnej (zwykle 0-20 cm; na trawniku bliżej 0-10 cm). Z 15-20 takich próbek robisz jedną próbę zbiorczą: mieszasz je w czystym wiaderku, wyjmujesz kamienie i resztki, a do woreczka trafia około pół litra reprezentatywnej ziemi. Unikaj miejsc nietypowych: przy kompoście, pod karmnikiem, na ścieżkach, w dołkach po ognisku - one tylko psują obraz.

Masz dwa warianty badania. Pierwszy to szybki miernik pH lub płynny odczynnik w domu. Daje orientację „kwaśna-obojętna-zasadowa” i na tym etapie bywa wystarczająca, żeby zdecydować, czy wapnować jesienią. Drugi wariant to laboratorium (Okręgowa Stacja Chemiczno-Rolnicza lub prywatne), gdzie oprócz pH dostaniesz także zasobność w fosfor, potas, magnez i zalecaną dawkę CaO. Laboratorium jest dokładniejsze i szczególnie polecane, gdy zaczynasz nową uprawę, masz słabe plony lub planujesz większe nasadzenia.

Interpretacja pH zależy od rodzaju gleby. Gleby lekkie (piaszczyste) naturalnie znoszą trochę niższy odczyn, a cięższe (gliniaste) potrzebują wyższego, żeby składniki pokarmowe były dostępne. Dla większości warzyw, bylin i trawnika celujemy w lekko kwaśne do obojętnego: pH 6,0-7,0. Borówka, wrzosy i różaneczniki to wyjątki -tam utrzymujemy pH 4,0-5,5 i wapna nie podajemy. Jeżeli wynik wyszedł Ci 4,8-5,5 na glebie średniej, to jest wyraźny sygnał do zabiegu.

Ile wapnia? W praktyce liczymy nie „na oko”, tylko według różnicy między pH obecnym a docelowym, biorąc pod uwagę kategorię gleby i siłę działania preparatu. Laboratoria podają gotowe dawki w przeliczeniu na tlenek wapnia (CaO) -to ułatwia porównanie produktów. Jeśli liczysz sama: przyjmuje się, że podniesienie pH o jeden punkt na glebie średniej wymaga około 2-3 t CaO/ha. W ogrodzie możesz to przeliczyć: 1 t/ha to 0,1 kg/m², więc 2 t/ha to 0,2 kg/m². 

Formę wapna dobierasz do celu i terminu. Węglanowe (kreda, dolomit) działa łagodnie, bezpiecznie i nadaje się niemal zawsze - szczególnie na gleby lekkie, pod rośliny wrażliwe oraz wtedy, gdy robisz zabieg regularnie co kilka lat. Dolomit ma dodatkowo magnez -dobry wybór tam, gdzie liście bledną między nerwami i podejrzewasz jego niedobór. Tlenkowe (palone) i gaszone działa szybko i mocno, ale łatwo o „przeszarżowanie” i miejscowe zasolenie; polecam tylko na gleby cięższe i raczej w gospodarstwie rolnym niż w ogrodzie ozdobnym. Granulat jest wygodny do rozsiewu i mniej pylący, pył - szybszy, ale trudniejszy w aplikacji.

Jesień sprzyja wapnowaniu, bo możesz spokojnie rozsiać dawkę i lekko wmieszać ją w wierzchnią warstwę przed zimą. Na rabatach i w warzywniku po prostu rozsypujesz równomiernie po powierzchni, a potem motyką lub glebogryzarką mieszasz na 5-10 cm. Na trawniku stosuj mniejsze dawki i pozostaw na powierzchni przed deszczem - nie bronujesz darni. Jeśli planujesz jesienne nawozy fosforowo-potasowe, rozdziel je w czasie: najpierw wapno, a po 2-3 tygodniach P i K. Z azotem się nie śpiesz - większości roślin i tak nie podajemy N jesienią, a łączenie świeżego wapna z nawozami azotowymi (zwłaszcza saletrzanymi i amidowymi) powoduje straty azotu do powietrza.

Najczęstszy błąd to „za jednym zamachem” zbyt duża dawka. Lepiej podnieść pH stopniowo, w dwóch sezonach, niż przesadzić i zamknąć roślinom dostęp do mikroelementów. Drugi błąd to wapnowanie gleb, które mają rosnąć w kwaśnych warunkach (borówka, wrzosowate). Trzeci - mieszanie wapna z obornikiem: oba zabiegi są cenne, ale wykonujemy je oddzielnie i z przerwą co najmniej kilku tygodni. Czwarty - rozsiew na mokrą, zbrylającą się powierzchnię lub tuż przed ulewą, wtedy równomierność znika, a część preparatu spłynie.

Po zabiegu daj glebie pracować. Zimą wapń będzie się przemieszczał w głąb profilu, a od wiosny zobaczysz efekt: stabilniejsze pH, lepsze pobieranie fosforu i potasu, mniej chwastów kwasolubnych (mchy na trawniku, szczaw w warzywniku), żywszą aktywność dżdżownic. Kontrolny pomiar zrób znowu za rok - zwłaszcza na glebach lekkich, które szybko się zakwaszają przez deszcze i nawożenie.

Wiesław Nowakowski
Zastępca Kierownika Działu Technologii Produkcji Rolniczej i Doświadczalnictwa

 

Jesienny test gleby i mądre wapnowanie
Kalendarz wydarzeń i szkoleń
Powiatowe Zespoły Doradztwa Rolniczego
Lubuskie Aktualności Rolnicze
Nowość
Reklama
PZU - Adventure
Lubuski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w KalskuLubuski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Kalsku